KGW - PRL

Z MediWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
ZSChiKL.jpg

Historia KGW w PRL-u wcale nie jest lepiej rozpoznana niż ta z 20-lecia międzywojennego. Coraz więcej jest jednak opisów (najczęściej bardzo pobieżnych w oparciu o kroniki konkretnych KGW) lokalnych historii.

1944-1947

Co działo się na wsi polskiej tuż po wyzwoleniu? Już pod koniec grudnia 1944 r. komuniści powołali w Lublinie Związek Samopomocy Chłopskiej (ZSCh), który miał zastąpić kółka rolnicze, i ustawowo przekazali nowo powstałej organizacji majątek Kółek Rolniczych. Niewątpliwie rozwiązanie to nie było wszędzie przyjmowane z entuzjazmem. Dla przykładu dobrze opisane Kółko rolnicze - Siedliska udowadnia, że związani najczęściej z przedwojennym ruchem ludowym rolnicy niechętnie oddawali wypracowany wspólnie majątek, próbowali zachować swoje organizacje, a gdy działania nowej władzy wymusiły dominującą rolę ZSCh, przejęli w nowych organizacjach na poziomie lokalnym przynajmniej część stanowisk. Jeszcze do 1947 Polskie Stronnictwo Ludowe zachowało znaczne wpływy na wsi. Możemy przyjąć, że gospodynie, przynajmniej w tych wioskach, w których pozostała jakaś część przedwojennych mieszkańców i gdzie tradycje KGW były jeszcze żywe, mogły próbować odbudowywać lokalne organizacje. Jednak był to czas zbrojnego podziemia i zakładania lokalnych milicji, więc pamięć o ówczesnych inicjatywach lokalnych, o ile jakieś wtedy były, mogła nie przetrwać. Być może przykładem takiej niezależnej inicjatywy było powstałe w 1947 r. w Choroniu Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Wici”, które w 1948 r. przekształciło się w Koło Gospodyń Wiejskich w Choroniu.

W sierpniu 1945 roku powstała Społeczno-Obywatelska Liga Kobiet, która nazwą odwoływała się do organizacji przedwojennej, a wkrótce miała stać się monopolistką w kwestii organizowania się kobiet w PRL. Jednak w tym czasie, jak pisze Dariusz Jarosz, "[w] dokumentach Komitetu Centralnego (KC) PPR z końca 1946 r. zaznaczono, iż koncepcja reaktywowania - przy udziale Ligi tradycyjnie związanych z polską wsią Kół Gospodyń Wiejskich i umieszczenie ich w strukturze podporządkowanego komunistom Związku Samopomocy Chłopskiej (ZSCh), wzbudzała we władzach tego ostatniego wiele obaw ze względu na >>reakcyjny<< charakter Kół przed wojną" [Jarosz s. 310]. Praca wśród kobiet na wsi w większości "znalazła się w rękach dawnych instruktorek Izb Rolniczych, a monopol opieki nad dzieckiem uzurpuje ChTPD (Chłopskie Towarzystwo Przyjaciół Dzieci), znajdujące się (...)w rękach PSL..." [tamże].

Powstały:

1947-1949

Początkowo formalnie apolityczna i skupiona na pracy charytatywnej SOLK, która zmierzała zgodnie ze statutem do „skupienia w swych szeregach najszerszych mas kobiecych, prowadząc pracę ideowo-wychowawczą oraz broniąc praw i interesów szerokiego ogółu kobiet”, gdzieś tak od referendum 1946 roku zaczyna się upolityczniać. Nowy statut z 1947 r. mówi już o walce „o stały i sprawiedliwy pokój świata, oparty na zasadach demokratycznych", a także o wychowaniu "kobiety, obywatelki świadomej swych praw i obowiązków w stosunku do ojczyzny i społeczeństwa" oraz o czynnym udziale "w pracy państwa i w jego odbudowie” [Bauchrowicz-Tocka, s. 183]. Dochodzi też, pod koniec roku 1947, do ujednolicenia ruchu kobiecego na wsi. Działające do tej pory Inspektoraty Kobiece przy ZSCh przekształcały się, przy pomocy Ligi, w KGW przy ZSCh, a ich członkinie wstępowały równocześnie do SOLK. Z kolei wiejskie koła Ligi przekazano ZSCh (przypomina to czasy, gdy ziemianki zakładały i przewodziły kołom gospodyń przy CTR).

Powstaje np.

1949-1956

W 1949 r. Liga przyjęła nowy statut (który jeszcze bardziej upolityczniał organizację na rzecz Polski Socjalistycznej) i nową nazwę Liga Kobiet (LK). Organizacja zgodnie ze statutem podlegała nadzorowi Ministra Administracji Publicznej, a "gdy wymagał tego interes państwa", miała być mu podporządkowaną. Stała się też, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, stowarzyszeniem wyższej użyteczności publicznej. Nasilenie walki o socjalizm wiązało się na wsi szczególnie z ideą kolektywizacji. W statucie z 1951 r. "kobiety wiejskie" są wymieniane jako jeden z głównych (zaraz po "robotnicach") potencjalnych zasobów LK. W praktyce nie było to proste z uwagi zarówno na religijne nastawienie większości kobiet wiejskich, jak i stosunek wsi do kolektywizacji. Leszczyński wskazuje, że "[w] marcu 1950 r. mieszkańcy (a właściwie mieszkanki, bowiem były to głównie kobiety) uzbrojeni w kołki i kije, próbowali blokować próbę wymierzenia masywu spółdzielczego" [Adam Leszczyński "Ludowa historia Polski" Warszawa 2020, s. 506]. Pod koniec roku 1950 "zaledwie 11 624, tj. 2,7 ogółu członkiń (...) kół (KGW - przyp. PF) należało jednocześnie do zespołowych gospodarstw" [Jarosz, s.321]. A według ZG LK w końcu 1950 r. Liga zrzeszała 503 044 gospodyń wiejskich w 21 699 KGW. Wiele wskazuje jednak, że te ilości członkiń i kół częściowo istniały jedynie na papierze [Jarosz, s. 320].

Powolna destalinizacja w LK (m.in. kwestionowanie w 1956 r. "podziału kompetencji w zakresie odpowiedzialności za pracę Kół Gospodyń między obie organizacje" - chodzi oczywiście o ZSCh i LK), ale przede wszystkim uwolnienie oddolnej inicjatywy w postaci powstawania kółek rolniczych i likwidacja ZSCh, rozerwały bezpośrednią więź między LK i KGW. Co zaczyna nowy etap w funkcjonowaniu Kół.

Jak oceniać działalność SOLK, szczególnie w kontekście KGW? Jedni twierdzą, że w ówczesnych warunkach Liga pełniła jednak jakieś funkcje dla kobiecej emancypacji. Jest też pogląd, że "[e]fektem 45-letniego okresu jej istnienia, widocznym do dziś, jest bierność polityczna kobiet, ich niezdolność do organizowania się i do obrony swych interesów grupowych (casus ustawy antyaborcyjnej)" [ Sławomira Walczewska "Liga Kobiet - jedyna organizacja kobieca w PRL".

Powstały:

1955 - KGW - Siedliska (?),

po 1956

Tak jak do 1956 KGW to w dużej mierze historia LK, tak później to już historia Kółek Rolniczych (KR). W czasie odwilży odrodziły się oddolne kółka, a wraz z nimi Koła Gospodyń Wiejskich, które afiliowały się przy KR. Oczywiście poluzowanie trwało dość krótko i w ramach systemu nakazowo-rozdzielczego szybko ograniczono niezależność tych organizacji (rejestrowanych wówczas jako stowarzyszenia). W 1959 zostały przymusowo zrzeszone je w Centralnym Związku Kółek Rolniczych (później Centralny Związek Kółek i Organizacji Rolniczych), a od 1973 wymuszono naciskiem władz administracyjnych powstanie Spółdzielni Kółek Rolniczych (SKR). Tak z organizacji społeczno-zawodowej przekształcały się w organizacje społeczno-gospodarcze wmontowane w system nakazowo-rozdzielczy. Warto tu dodać, że w czasie kolejnego okresu demokratyzacji (1980-1981) znów próbowano odtworzyć kółka rolnicze jako samorządną reprezentację rolników (w kontrze do powstającego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych. Tak po wprowadzeniu stanu wojennego w 1982 kółka rolnicze weszły w struktury Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych KZRKiOR.

To tu, przy kółkach rolniczych (w wypadku braku kółka w danej wsi KGW mogło powstać i działać działające na podstawie regulaminu rejestrowanego w wojewódzkim związku rolników, kółek i organizacji rolniczych [Krawiec s. 38]), bez oddzielnej osobowości prawnej, działały KGW.

I tak doszliśmy do kolejnego kontrowersyjnego i niedostatecznie opisanego rozdziału historii KGW. Opisanie go jest o tyle trudne, że zderzać się musi z pamięcią wielu uczestniczek i uczestników przytaczanych wydarzeń. Konkretne przykłady mogą przeczyć opisywanym ogólnym tendencjom, a kwestia oceny może być łatwo uznana za subiektywną. Znajdziemy głosy, że KGW z uwagi na to, że "schowane" za Kółkami Rolniczymi i zajmujące się "kobiecymi" sprawami, a wiec mniej mniej narażone na kwestie ideowej indoktrynacji, stanowiły pewna enklawę samoorganizacji. Inni z kolei zwrócą uwagę, że korzystając z systemu dystrybucji towarów deficytowych, centralnego finansowania, a także funkcjonując przecież w ramach systemu ideologicznej indoktrynacji (chociażby udział w uroczystościach państwowych organizowanych przez lokalne władze) chcąc nie chcąc były elementem tegoż systemu. Widać to chyba dobrze n przykładzie lat 1980-1981, gdzie w inicjatywach niezależnych samorządnych związków nie słychać (ja na razie nie znalazłem) samoorganizacji gospodyń.

Historię spróbujmy zilustrować danymi, choć oficjalne statystyki, z czasów PRL-u nie powinny budzić zbytniego zaufania. Być może jednak pokazują pewien trend. Dane za podaję za Justyna Zajko-Czochańska, uzupełniając o dane Ligi Kobiet z 1950.

Wykres liczby kół KGW.png


= 1938 1950 1961 1973 1984 1998 2003
członkiń 99 500 503 044 220 951 1 200 000 1 171 000 857 800 398 200
kół 4 200 21 699 11 469 34 000 35 300 25 847 18 143

Mamy masowa organizację, która rozwija się (masowo) właśnie w systemie centralistycznym, gdzie najwyższe "uzwiązkowienie" przypada na lata 50-te i koniec lat 70-tych. Jaka więc była historia KGW w rozwicie PRL-u? Inaczej będzie to wyglądało z punktu widzenia konkretnego koła, które prowadziło hodowlę drobiu, organizowało wypożyczalnie sprzętu i naczyń na większe imprezy, organizowało działalność kulturalną. Ile tam było lokalnej inicjatywy, a ile, znanej nam dobrze z dzisiejszej działalności organizacji pozarządowych, chęci wykorzystania okazji, że są jakieś możliwości finansowe czy organizacyjne i należy je wykorzystać, bo inaczej przypadną innym.

Osobnym tematem jest udział przedstawicielek KGW w strukturach Kółek Rolniczych (posiadająca swoją reprezentację we wszystkich jego statutowych organach [Krawiec s. 38]) miało potencjalny wpływ na funkcjonowanie całego związku, a może i politykę władz. Jak było na prawdę? Nie wiem. Póki co w literaturze trafiłem na powtarzające się sformułowanie "Nie można bagatelizować ich roli (KGW - przyp. PF) choćby z tego powodu, że przedstawiały (poprzez Radę Główną Kół Gospodyń Wiejskich), wiele inicjatyw o charakterze społecznym, np. w zakresie upowszechniania oświaty w rolnictwie domowym". Problem w tym, że powoływanie się we współczesnych opracowaniach na tekst z 1975 roku [R. Wieruszewski, Równość kobiet i mężczyzn w Polsce Ludowej, Poznań 1975, s. 203] nie budzi większego zaufania.

Jaka więc rolę pełniło konkretne Koło Gospodyń Wiejskich lokalnie, a jaką cały, jak widzimy momentami, masowy ruch KGW w PRL-u? Chętnie poznałbym nie teorię, ale konkretne fakty. Gdyby ktoś, coś bardzo proszę o kontakt.

Bibliografia

Maria Bauchrowicz-Tocka Ewolucja celów Ligi Kobiet w latach 1945–1989 w świetle jej statutów

Dariusz Jarosz, Idee, programy i realia: funkcje Ligi Kobiet w porządku instytucjonalnym Polski Ludowej (1945−1957), [w:] Działaczki społeczne, feministki, obywatelki. Samoorganizowanie się kobiet na ziemiach polskich po 1918 roku (na tle porównawczym), t. 2, red. A. Janiak-Jasińska, K. Sierakowska, A. Szwarc, Warszawa 2009,

Małgorzata Kowalska Historia kołem się toczy w: Szlaki kobiet. Przewodniczka po Polsce emancypantek pod red. Ewy Furgał wyd. Fundacja Przestrzeń Kobiet Kraków 2015

Ryszard Kozioł Samorządność wiejska i próby jej modernizacji w czasach pierwszej „Solidarności” Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Politologica X (2013) Folia 132

Grzegorz KRAWIEC Kilka uwag na temat kół gospodyń wiejskich Gubernaculum et Administratio 1(19)/2019

Katarzyna Rosół Koła Gospodyń Wiejskich w PRL-u – modernizacja czy petryfikacja wsi? w Joanna Jędrzejewska, Magdalena Śliwa (red.) Polska XX wieku w świetle badań historycznych i społecznych, Lublin 2020

(c.d.n.)

Bardzo będę wdzięczni za korekty, uzupełnienia, glossy, dopiski... dyskusja toczy się na facebooku