Zakłady dobroczynne w Poznaniu

Z MediWiki
Wersja z dnia 17:04, 12 sty 2025 autorstwa Piotr Frączak (dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{| cellspacing="2" |width=400| |width=700| Przygotowane w ramach kursu AU "Historia samoorganizacji w Wielkopolsce" |} ==...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Przygotowane w ramach kursu AU "Historia samoorganizacji w Wielkopolsce"

Dobroczynne‎ ‎zakłady i‎ ‎fundusze

za Łukaszewicz, Józef Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawniejszych czasach. T. 1

Prócz ‎śpitali‎ ‎były‎ ‎w‎ ‎Poznaniu‎ ‎rozmaite‎ ‎innsze zakłady‎ ‎dobroczynne.‎

‎Dom‎ ‎dla zarażonych‎ ‎francuzką‎ ‎chorobą

‎Do‎ ‎takich‎ ‎należał‎ ‎nasamprzód‎ ‎dom‎ ‎dla

zarażonych‎ ‎tak‎ ‎nazwaną‎ ‎francuzką‎ ‎chorobą.‎ ‎W‎ ‎pierwszej połowie‎ ‎16,‎ ‎wieku‎ ‎dom‎ ‎ten‎ ‎stał‎ ‎na‎ ‎Gąskach‎ ‎za‎ ‎śpitalem ś.‎ ‎Walentego,‎ ‎w‎ ‎bliskości‎ ‎kościoła‎ ‎Wszystkich‎ ‎Świętych, Jan‎ ‎z‎ ‎Sierakowa,‎ ‎Wikary‎ ‎przy‎ ‎katedrze‎ ‎poznańskiej‎ ‎,‎ ‎który‎ ‎cały‎ ‎majątek‎ ‎swój‎ ‎na‎ ‎dobroczynne‎ ‎cele‎ ‎poświęcił,‎ ‎zapisał‎ ‎domowi‎ ‎temu‎ ‎w‎ ‎roku‎ ‎1558.‎ ‎Cztery‎ ‎grzywny‎ ‎roczne go‎ ‎dochodu. ‎Jakie‎ ‎było‎ ‎jego‎ ‎urządzenie,‎ ‎jaka‎ ‎w‎ ‎nim bywała‎ ‎liczba‎ ‎nieszczęsnych‎ ‎ofiar‎ ‎rospusty,‎ ‎jak‎ ‎się‎ ‎nareszcie‎ ‎z‎ ‎chorymi‎ ‎w‎ ‎tym‎ ‎domu‎ ‎w‎ ‎lekarskim‎ ‎i‎ ‎moralnym‎ ‎względzie‎ ‎obchodzono,‎ ‎stało‎ ‎się‎ ‎to‎ ‎dziś‎ ‎zagadka,‎ ‎na‎ ‎którą‎ ‎odpowiedzieć‎ ‎nie‎ ‎potrafię.‎ ‎Nie‎ ‎mogłem‎ ‎także‎ ‎w‎ ‎archiwach miejskich‎ ‎wyśledzić,‎ ‎kiedy‎ ‎dom‎ ‎ten‎ ‎upadł.‎ ‎Zdaje‎ ‎mi‎ ‎się atoli,‎ ‎że‎ ‎za‎ ‎panowania‎ ‎Zygmunta‎ ‎III,‎ ‎źle‎ ‎zrozumiana‎ ‎po bożność,‎ ‎nie‎ ‎zaradziwszy‎ ‎złemu‎ ‎w‎ ‎inny‎ ‎sposób,‎ ‎ani‎ ‎go‎ ‎też bynajmniej‎ ‎nie‎ ‎przytłumiwszy,‎ ‎zamknęła‎ ‎dom,‎ ‎który‎ ‎mieszkańców‎ ‎ochraniał‎ ‎od‎ ‎pokątnego‎ ‎rozszerzania‎ ‎obmierzłej choroby.

Fundusz‎ ‎pod‎ ‎tytułem‎ ‎skrzynka‎ ‎lub‎ ‎skarbnica‎ ‎balwierska‎

‎Jezuici‎ ‎wywdzięczając‎ ‎się‎ ‎miastu‎ ‎za‎ ‎dane‎ ‎im place,‎ ‎śpitale‎ ‎i‎ ‎inne‎ ‎gmachy‎ ‎w‎ ‎roku‎ ‎1571.‎ ‎przeznaczyli‎ ‎w roku‎ ‎1608.‎ ‎sześć‎ ‎tysięcy‎ ‎ówczesnych‎ ‎złotych‎ ‎polskich‎ ‎na Wsparcie‎ ‎i‎ ‎ratunek‎ ‎chorych‎ ‎ubogich‎ ‎mieszczan‎ ‎poznańskich, nazwawszy‎ ‎fundusz‎ ‎ten‎ ‎skrzynką‎ ‎balwierska‎ ‎i‎ ‎wydawszy następujące‎ ‎rozporządzenie,‎ ‎jak‎ ‎procent‎ ‎od‎ ‎tej‎ ‎summy‎ ‎miał bydź‎ ‎obracany:‎

„1.‎ ‎Intencya‎ ‎fundatorów‎ ‎tej‎ ‎summy‎ ‎nie‎ ‎może‎ ‎bydź wedle‎ ‎prawa‎ ‎kościelnego,‎ ‎oprócz‎ ‎ojca‎ ‎ś.‎ ‎papieża‎ ‎na‎ ‎inną rzecz‎ ‎odmieniona;‎ ‎dla‎ ‎tego‎ ‎sławna‎ ‎rada‎ ‎poznańska,‎ ‎która bierze‎ ‎w‎ ‎swą‎ ‎opiekę‎ ‎tę‎ ‎summę,‎ ‎ma‎ ‎tego‎ ‎wiernie‎ ‎przestrzegać,‎ ‎aby‎ ‎ta‎ ‎summa‎ ‎nigdy‎ ‎nie‎ ‎zaginęła,‎ ‎ale‎ ‎półczwarta‎ ‎sta złotych‎ ‎od‎ ‎niej‎ ‎tym‎ ‎sposobem‎ ‎ubogich‎ ‎dochodziły,

2.‎ ‎Sami‎ ‎panowie‎ ‎i‎ ‎z‎ ‎ławicą‎ ‎będą‎ ‎obierali‎ ‎opiekuny pilne,‎ ‎wierne‎ ‎i‎ ‎osiadłe,‎ ‎od‎ ‎trzech‎ ‎do‎ ‎drugich‎ ‎trzech‎ ‎lat, którzy‎ ‎mają‎ ‎wybierać‎ ‎czynsze‎ ‎od‎ ‎summy‎ ‎naznaczone,‎ ‎a jeżeliby‎ ‎kto‎ ‎summę‎ ‎oddał,‎ ‎tej‎ ‎podnosić‎ ‎nie‎ ‎mają,‎ ‎ani‎ ‎kwitować‎ ‎sine‎ ‎scitu‎ ‎praepositi‎ ‎s.‎ ‎Mariae‎ ‎Magdalenae‎ ‎tanquam perpetui‎ ‎Commissarii‎ ‎episcopi‎ ‎ad‎ ‎id‎ ‎deputati;‎ ‎powinni‎ ‎będą zaraz‎ ‎cum‎ ‎ejusdem‎ ‎scitu‎ ‎z‎ ‎czynszu‎ ‎zapisać‎ ‎na‎ ‎gruntach‎ ‎pewnych,‎ ‎jako‎ ‎n‎a‎ ‎kamienicach‎ ‎i‎ ‎ogrodach‎ ‎miastu‎ ‎przyległych nie‎ ‎zadłużonych. ‎A‎ ‎jeżeliby‎ ‎kiedy‎ ‎ratusz‎ ‎pieniędzy‎ ‎potrzebował,‎ ‎a‎ ‎chciałby‎ ‎z‎ ‎czynszu‎ ‎tę‎ ‎summę‎ ‎zapisać,‎ ‎ma‎ ‎bydź‎ ‎nad inne‎ ‎przełożony.

3.‎ ‎Wszakże,‎ ‎iż‎ ‎nieco‎ ‎muszą‎ ‎swym‎ ‎zabawem‎ ‎i‎ ‎gospodarstwem‎ ‎omieszkiwać‎ ‎długi‎ ‎wyciągając,‎ ‎i‎ ‎o‎ ‎nie‎ ‎się‎ ‎pozywając‎ ‎(na‎ ‎co‎ ‎z‎ ‎skrzynki‎ ‎namienioych‎ ‎czterechdziesiąt‎ ‎mają); każdemu‎ ‎z‎ ‎nich‎ ‎na‎ ‎rok‎ ‎skrzynka‎ ‎po‎ ‎dziesiątku‎ ‎złotych‎ ‎pozwala,‎ ‎jeżeliby‎ ‎chcieli‎‎,‎ ‎a‎ ‎niebiorąc‎ ‎tego‎ ‎wieczną‎ ‎się‎ ‎zapłatą‎ ‎niebieską‎ ‎kontentowac‎ ‎będą;‎ ‎a‎ ‎tą‎ ‎pracą‎ ‎namienioną‎ ‎po półroczu‎ ‎po‎ ‎sobie‎ ‎panowie‎ ‎opiekunowie‎ ‎podzielą‎ ‎się,‎ ‎albo też‎ ‎jak‎ ‎im‎ ‎się‎ ‎będzie‎ ‎zdało. ‎A‎ ‎młodzieńcowi,‎ ‎który‎ ‎dla odbierania‎ ‎czynszów‎ ‎tych‎ ‎cenzualistów‎ ‎obchodzić‎ ‎będzie,‎ ‎ciż panowie‎ ‎opiekunowie‎ ‎także‎ ‎z‎ ‎skrzynki‎ ‎po‎ ‎groszy‎ ‎ośmnaście na‎ ‎każde‎ ‎półrocze‎ ‎powinni‎ ‎będą‎ ‎dawać.

4.‎ ‎Winni‎ ‎będą‎ ‎z‎ ‎dokładem‎ ‎panów‎ ‎radnych‎ ‎na‎ ‎to,‎ ‎obrać doktora‎ ‎dobrego‎ ‎i‎ ‎pilnego,‎ ‎któremu‎ ‎będzieli‎ ‎chciał‎ ‎brać,‎ ‎złotych‎ ‎czterdzieści‎ ‎dawać‎ ‎będą;‎ ‎cyrulika‎ ‎także‎ ‎pewnego,‎ ‎z którym‎ ‎się‎ ‎od‎ ‎każdego‎ ‎chorego‎ ‎o‎ ‎nagrodę‎ ‎ugodzą,‎ ‎albo też‎ ‎na‎ ‎cały‎ ‎rok,‎ ‎aby‎ ‎chore‎ ‎wszystkie‎ ‎opatrował‎ ‎i‎ ‎leczył.

5.‎ ‎Ta‎ ‎summa‎ ‎czynszów‎ ‎na‎ ‎same‎ ‎tylko‎ ‎leki‎ ‎chorych‎ ‎obywatelow‎ ‎poznańskich‎ ‎i‎ ‎sług‎ ‎ich,‎ ‎tak‎ ‎duchownych‎ ‎jako‎ ‎i świeckich‎ ‎ma‎ ‎być‎ ‎obracana,‎ ‎a‎ ‎gdyby‎ ‎tych‎ ‎niestało‎ ‎a‎ ‎natrafiłby‎ ‎się‎ ‎obcy‎ ‎chory‎ ‎i‎ ‎miałby‎ ‎zalecenie‎ ‎od‎ ‎kogo‎ ‎wiary godnego‎,‎ ‎jeżeli‎ ‎będzie‎ ‎z‎ ‎czego,‎ ‎może‎ ‎być‎ ‎opatrzony.

6.‎ ‎Z‎ ‎tych‎ ‎jednak‎ ‎chorych‎ ‎pomienionych‎ ‎tym‎ ‎tylko‎ ‎pomoc‎ ‎z‎ ‎skrzynki‎ ‎ma‎ ‎iść,‎ ‎o‎ ‎których‎ ‎jest‎ ‎nadzieja,‎ ‎że‎ ‎mogą bydź‎ ‎uleczeni.

7.‎ ‎A‎ ‎iż‎ ‎niekiedy‎ ‎bywa‎ ‎periculum‎ ‎in‎ ‎mora,‎ ‎dla‎ ‎tego gdyby‎ ‎się‎ ‎trafił‎ ‎chory‎ ‎potrzebny,‎ ‎albo‎ ‎ranny,‎ ‎a‎ ‎przyszedłszy z‎ ‎balwierzem‎ ‎do‎ ‎opiekuna‎ ‎i‎ ‎potrzebowałby‎ ‎złotego,‎ ‎może od‎ ‎niego‎ ‎opiekun‎ ‎zapłacić,‎ ‎albo‎ ‎gdyby‎ ‎dwóch,‎ ‎albo‎ ‎trzech złotych‎ ‎(potrzebował),‎ ‎ma‎ ‎się‎ ‎towarzysza‎ ‎poradzić,‎ ‎a‎ ‎gdy by‎ ‎cztery‎ ‎złóte,‎ ‎albo‎ ‎sześć‎ ‎wyniść‎ ‎miały,‎ ‎ma‎ ‎się‎ ‎z‎ ‎panem burmistrzem‎ ‎porozumieć,‎ ‎pewnie‎ ‎świadectwo‎ ‎wziąwszy,‎ ‎że tego‎ ‎godzien;‎ ‎a‎ ‎jeżeliby‎ ‎chory‎ ‎żądał‎ ‎kilkunastu‎ ‎złotych,‎ ‎ma się‎ ‎przed‎ ‎urząd‎ ‎z‎ ‎świadkami‎ ‎sam‎ ‎potrzebny‎ ‎stawić,‎ ‎albo przyjaciel‎ ‎imieniem‎ ‎jego,‎ ‎żądając‎ ‎od‎ ‎urzędu‎ ‎uniżenie‎ ‎pomocy;‎ ‎jednakże‎ ‎każdy‎ ‎chory,‎ ‎który‎ ‎chce‎ ‎tej‎ ‎pomocy‎ ‎do‎ ‎lekar-

https://polona.pl/item-view/cb5919fd-3b5c-4c7f-9915-07ef9e9256da?page=312&searchQuery=najkr%C3%B3dzej%E2%80%8E