Tytus Działyński

Z MediWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

(1796-1861)

żona Celina Działyńska,

Twórca biblioteki Kurnickiej w latach 1817-1831 zgromadził 6-8 tyś książek

podjął się napisania historii panowania króla Michała Korybuta na propozycję Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, które zaszczyciło go już w r. 1829 godnością członka w uznaniu zasług, nauce oddanych. Równocześnie i Towarzystwo Literackie przy uniwersytecie jagiellońskim przesłało mu dyplom na honorowe członkowstwo.

pozostawał w kontakcie z Towarzystwem Patrijotycznem, jakkolwiek oficjalnie do niego nie należał

założył z gronem podobnie myślących Towarzystwo Przyjaciół Rolnictwa i Oświaty i czynił starania o zatwierdzenie rządowe, co jednak e nie nastąpiło.

Po powstaniu listopadowym, do zniesienia sekwestru tułął się na emigracji by w końcu zamieszkać z rodziną w zaborze austrjackim, najpierw w Krakowie w pałacu pod Baranami, następnie w Zarzeczu u swej ciotki Morskiej, wreszcie w Oleszycach pod Jarosławiem, majątku żony, gdzie prowadzili szeroką działalność społeczną.

W 1838 r. zdjęto sekwestr i Działyński wraca do Kórnika,

Sprzyjał więc wszystkim dążeniom, usiłującym podnieść zaniedbane gałęzie narodowego gospodarstwa i sam świecił przykładem. Rok w rok urządzał w Kórniku wystawy ogrodnicze, na które zjeżdżano z całej Wielkopolski

Działyński lubił wogóle roz mawiać o kwestji chłopskiej i sam napisał w tej materji rozprawę, którą zamierzał czytać na posiedzeniu Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poznaniu


Zawiązane w roku 1841 w Poznaniu przez Marcinkowskiego Towarzystwo Pomocy Naukowej dla wspierania kształcącej się młodzie y znalazło w nim hojnego ofiarodawcę, w latach zaś 1855—1861 współpracownika w charakterze członka Dyrekcji. Gdy Towarzystwo powzięło zamiar utworzenia szkółek agronomicznych, leśnych i rzemieślniczych, Działyński podjął się opieki nad kilku uczniami

Oprócz udziału w Dyrekcji Towarzystwa Pomocy Naukowej piastował urząd prezesa Koła Towarzyskiego w Poznaniu i należał do Towarzystwa Rękodzielników.

głosił równocześnie, e powodzenie narodów jest owocem oświaty i nauki, a to przekonanie wyrażał czynem, rozwinąwszy w latach 1840— 1861 dzieło, pod które rzucił podwaliny w młodości — Bibljotekę Kórnicką i jej naukowe wydawnictwa.

Systematycznie i według jednolitego planu wzrastały »wielkopolskie Puławy«, jak nazwała dzieło Tytusa Dyrekcja Ligi Polskiej, podejmowana przez niego wraz ze stukilkudziesięcioma delegatami z Poznańskiego i Prus w dniach 10— 12 stycznia 1849 r. »pełną misą i nie próżną szklanicą«'36. »Puławy« te były otwarte dla badaczy, którzy tu zjeżdżali, korzystając ze staropolskiej gościnności właściciela, witającego ich z radością. Działyński zamierzał przekazać je kiedyś na własność publiczną137, ale powstrzymywała go obawa przed losem, jaki przypadł w udziale tylu zbiorom polskim, wywiezionym z kraju przez zaborców, a niemniej i brak jakiejkolwiek rękojmi, chroniącej jego skarb, gdyby przestał być osobistą własnością. Z tych względów sprzeciwiał się także tworzenju muzeum archeologicznego w Poznaniu pod egidą Towarzystwa Przyjaciół Nauk; podpisując jako prezes Towarzystwa odezwę, wzywającą społeczeństwo do składania przedmiotów z zakresu archeologji i historji dla przyszłego mu zeum, zgłosił równocześnie votum separatum i dał je drukować jako ostrze enie138. Plany jego mógł zrealizować dopiero po latach Władysław Zamoyski, szersze zakreśliwszy im cele.

wydawnictwa Działyńskiego były niezwykłem i odosobnionem zjawiskiem, a placówka kórnicka jedyną ostoją i ogniskiem nauki w Księstwie wśród zgliszcz i ruin po katastrofie 1848 roku, dopóki tej roli nie wzięło na siebie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Poznaniu.

Sprawy oświaty i nauki w Księstwie Poznańskiem miały w nim zawsze szczodrego opiekuna. »Czerwona sala« jego pałacu w Poznaniu była w latach 1841 — 1843 jakby uniwersytetem, ściągającym liczną publiczność na wykłady historyka Moraczewskiego o dziejach Słowian i Polski, Libelta o estetyce, lekarza Mateckiego o chemji i fizyce155, adwokata Krauthofera z encyklopedji i metodologji prawa. Gdy rząd pruski nie chciał powiększyć gimnazjum poznańskiego mimo wielkiego przepełnienia, Działyński ofiarował na ten cel pałac, ale propozycję odrzucono156. Przy czynił się te niemało do powstania Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Myśl założenia Towarzystwa przyjął »z młodzieńczym zapałem i z uczuciem radości«, i wspierał starania inicjatorów, Szulca i Malinowskiego, którzy ku niemu pierwsze swe kroki skierowali16’; u niego odbywały się zebrania organizacyjne i układanie statutu, on te był przewodniczącym komisji statutowej. Inicjatorzy usiłowali go skłonić do objęcia prezesury, ale odmówił, wysuwając Cieszkowskiego188. Ten wzbraniał się początkowo i proponował Tytusa, uległ jednak namowom i przyjął godność. Działyński jest jego zastępcą w r. 1857, od 12 lutego 1858 następcą i piastuje urząd prezesa do śmierci z pożytkiem dla Towarzystwa, któremu darował swój zbiór minerałów i zasilał materjalnie.

Wśród takich prac i trosk upływało życie »wielkopolskiego szlachcica«, jak się sam nazwał. Trudy bibljoteczne i naukowe lat ostatnich dzielił z nim jedyny syn, Jan Kanty, urodzony w r. 1829, spadkobierca fortuny i ideologji ojca. Prócz niego miał Tytus pięć córek: Elżbietę, wydaną w r. 1848 za Adama Czartoryskiego, Jadwigę, ur. 1831, onę generała Władysława Zamoyskiego i matkę twórcy Fundacji Kórnickiej, Marję za Zygmuntem Grudzińskim, Annę za Stanisławem Potockim i Cecylję.


http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Pamietnik_Biblioteki_Kornickiej/Pamietnik_Biblioteki_Kornickiej-r1929-t1/Pamietnik_Biblioteki_Kornickiej-r1929-t1-s13-48/Pamietnik_Biblioteki_Kornickiej-r1929-t1-s13-48.pdf