Ustawa o działalności pożytku - teksty
Piotr Frączak
Miejsce organizacji pozarządowych – rozwiązania ustrojowe Asocjacje nr 4i5/96
Wokół dyskusji na projektem W: Asocjacje 1-2/1997
Konstytucja, dobro wspólne i pożytek publiczny W:Asocjacje nr 4/97
Karta zasad a ustawa o działalności pożytku publicznego
Asocjacje nr 3/1997
Negatywny obraz działalności społecznej (w tym przede wszystkim fundacji) w świadomości społecznej był jedną z głównych przyczyn, dla których organizacje pozarządowe podjęły pod koniec 1995 r. pracę nad Kartą zasad. Rząd przygotował restrykcyjną nowelizację ustawy o fundacjach i wyglądało na to, że tylko samokontrola jest szansą na utrzymanie pozarządowego status quo. Propozycja ustawy o działalności pożytku publicznego i ciche wycofanie się administracji z propozycji dotyczącej ustawy o fundacjach stało się, moim zdaniem, powodem spadku zainteresowania organizacji samokontrolą. Powody wydają się oczywiste.
Po pierwsze, intencją Karty miało być przede wszystkim umożliwienie organizacjom, które w sposób sumienny realizują swoje cele, otrzymania swoistego „błogosławieństwa”, które pozwoliłoby przełamywać im mur nieufności zarówno u publicznych, jak i prywatnych partnerów. Propozycja ustawy (według mnie, niedookreślająca, czy jest po to, aby oddzielić organizacje „dobre” od „złych”, czy też, aby stworzyć swego rodzaju „elitę”) rozbudziła nadzieję, że certyfikat dużo skuteczniej spełni rolę owego „błogosławieństwa”. Po drugie, ewentualne przyjęcie ustawy stworzy zupełnie nowe warunki funkcjonowania dla sporej części organizacji. W tej sytuacji intencja twórców Karty, aby była ona podstawą do wyeliminowania najczęstszych patologii w działaniach stowarzyszeń i fundacji, także straciła swoją aktualność. W nowych warunkach od nowa trzeba będzie się uczyć na błędach (nowych).
Po trzecie, Karta miała spełniać