KGW - I wojna
Fragment większej całości - patrz więcej
Spis treści
Wprowadzenie
Nie za wiele chyba wiemy o ruchu kobiet, szczególnie na wsi, w trakcie wojny (por. np. Joanna Dufrat Stan badań nad dziejami kobiet w Polsce - I wojna światowa, okres międzywojenny, II wojna światowa. To co powtarza się to informacja, że koła gospodyń zawiesiły lub ograniczyły swoją działalność. Jednak kobiety miały co robić, bo w dużej części musiały przejąć, przejąć obowiązki mężów, ojców, braci i synów, którzy poszli na wojnę. Ponoć nie był dziwny widok kobiet idących za pługiem, które ciągnęły inne kobiety (z uwagi na rekwizycję koni)... Coś niecoś w kwestii organizacji kobiet na wsi się jednak działo, a od 1917 zaczęły budzić się znów te "tradycyjne" koła gospodyń...
Królestwo Polskie
Królestwo było teatrem działań wojennych praktycznie przez całą wojnę. Oznaczało to ogromne zniszczenia i przemieszczanie się ludności wiejskiej, które po maju 1915 roku, za sprawą przyjętej przez wojska rosyjskie taktyki pozostawiania spalonej ziemi, nabrało masowego charakteru (tzw. bieżeństwo). W społeczeństwie dominowały (poza zapewne bierną większością) dwie strategie działania. Podział na dwa obozy przeciwników (bo byli to często bardzo zajadli antagoniści) dotyczył, poza ideologią, stosowania różnych form aktywności społecznej. Z jednej strony mieliśmy system komitetów obywatelskich, w które zaangażowane były w większości organizacje legalne przed I wojną światową, zajmujące się w dużej mierze kwestiami utrzymania porządku (straże obywatelskie), lokalnej samorządności i działań z zakresu pomocy społecznej i zdrowia. Z drugiej strony działały początkowo tajne, a pod okupacją państw centralnych jawne lub półjawne struktury głównie wspierające wysiłek legionowy.
Liga Kobiet Pogotowia Wojennego
To, co ważne w naszej opowieści, to fakt, że w 1913 roku powstała w Warszawie tajna Liga Kobiet Polskich Pogotowia Wojennego. Wspierała ona ruch legionowy i gdy się tylko dało, zaczęła organizować Wiejskie Koła Ligi. W sumie Sprawozdanie z działalności L.K.P.W. za czas od IV.1913-VI.1917 roku mówi o założonych 195 kołach (w tym 164 działających w 1917 roku), z czego 57 to koła ludowe (w tym 39 działających). Przestrzennie wyglądało to tak: w okręgu warszawskim ludowe koło założono 1 (działające 1), w podokręgu płockim 1 (1), podokręgu włocławskim 1 (1), okręgu łódzkim 1 (1), okręgu częstochowskim 4 (1), okręgu łukowskim 7 (7), okręgu lubelskim 21 (12), podokręgu zwierzynieckim 8 (4), okręgu kieleckim 8 (6), okręgu olkuskim 4 (2), okręgu piotrowskim 1 (1) \Patrz zestawienie\. W okręgach siedleckim, kaliskim, radomskim i zagłębiowskim nie było kół wiejskich.
Warto zauważyć, że większość kół, które zaprzestały działalności z powodów organizacyjnych (7 odeszło zakładając konkurencyjną LKPW "A"), to koła wiejskie, których - jak wyjaśniano w sprawozdaniu - "zakładanie (...) o tyle jest celowe, o ile organizatorki stale i troskliwie nad zawiązanemi kołami czuwają". Dodatkowo koła Ligi, szczególnie na wsi, budziły reakcję środowisk kościelnych, która w niektórych okręgach była bardzo dokuczliwa (ponoć "kobietom odmawiano rozgrzeszenia i posług religijnych, ich dzieci były szykanowane przez katechetów w szkołach").
Liga działała w zakresie 1) warsztatów pracy (np. pralnie, szwalnie, łaźnie oraz różnego typu gospody) 2) opieki nad legionistami i ich rodzinami, 3) wsparcia dla Polskiej Organizacji Wojskowej, 4) pracy propagandowej i kulturalno oświatowej (np. organizacja rocznic narodowych) 5) pomocy społecznej itp.
Koła Ziemianek
Koła ziemianek czynnych (KGW), prawdopodobnie za sprawą braku zaangażowania ze strony ziemianek rzeczywistych, w dużej mierze zamarły. Jako jedno z nielicznych w Królestwie działało szreńskie koło prowadzone przez Marię Karczewską. Nie jest chyba przypadkiem, że była to jedna z ziemianek opowiadających się politycznie za koncepcjami Piłsudskiego. Jednak większość środowiska (np. Maria Holder-Eggerowa założycielka, jak pisaliśmy, jednego z największych kół), wraz z Centralnym Towarzystwem Rolniczym, zaangażowała się w tworzenie systemu komitetów obywatelskich. Jednak przed końcem wojny wiejskie koła zaczęły się odtwarzać. W każdym razie tuż przed odzyskaniem niepodległości w poszczególnych guberniach była następująca liczba odradzających się kół: lubelska — 13, warszawska — 10, piotrkowska — 6, kaliska — 3, płocka — 3, kielecka — 3, łomżyńska — l.
Jednocześnie koła czynne pod przywództwem ziemianki Marii Karczewskiej próbowały w latach 1917-1918 uzyskać większy wpływ Stowarzyszeniu Zjednoczonych Ziemianek i samodzielność. W efekcie w 1918 roku włączono do Zarządu Głównego SZZ przedstawicielki KGW, a wydział kół uzyskał zgodę na organizowanie odrębnych posiedzeń, poświęconych ustalaniu planów pracy w kołach gospodyń wiejskich. Aspiracje były jednak chyba większe.
Galicja
W 1915 roku rozpoczęła swoją działalność Liga Kobiet Galicji i Śląska, która ściśle współpracowała z ligą królewiacką (Liga Kobiet Pogotowia Wojennego). Początkowo są to głównie koła miejskie, ale już w 1916 było kilkadziesiąt (?) "filii, rekrutujących członkinie z pośród włościanek, zorganizowanych przeważnie przez pobliskie koła miejskie, jak to miało miejsce w Stanisławowie, Lwowie, Dolinie, Domaradzu, Rudawie, Żółkwi, Suchej, Ropczycach, Myślenicach, Gródku Jagiellońskim, Przeworsku, Makowie, Limanowej etc". O tym jak to mogło wyglądać dowiadujemy się ze Sprawozdania Zarządu Koła w Myślenicach: "we wsiach okolicznych Dolna wieś, Górna wieś, Stróża, Droginia, Polanka, Jawornik, Jasienica i Borzęta, członkinie sekcyi urządzały, mniej więcej raz w miesiąc pogadanki i odczyty dla kobiet wiejskich w których te coraz chętniej biorą udział. Do ożywienia działalności oświatowej po wsiach przyczyniła się nader, gorliwa i ochocza praca WP. Anny Sokołowskiej z Warszawy, która z zaparciem swej osoby z zapałem spieszy na każdą choćby niezajętą placówkę".
Pierwsze ligi włościańskie, jak sugeruje artykuł obok, powstały w
- Lipniku (obecnie Bielsko-Biała - było też kołem długo działającym jeszcze 10 listopada 1918 zorganizowało przedstawienie i zabawę taneczną, z których to imprez dochód w połowie przeznaczony został na dom ludowy w Lipniku, a w połowie na "Ognisko sierót po legionistach w Rabce"),
- Nadbrzeziu (obecnie Sandomierz?),
- Grębowie (powiat tarnobrzeski?).
Liczono się z tym, że "Wojna usamodzielniła włościankę, stawiając ją na czele chłopskiego gospodarstwa, a rodząca się podczas wojennej zawieruchy wolna Polska rozszerzyć powinna widnokrąg myśli kobiet i przejąć je uczuciem obywatelskim. Liga ma tutaj ważne do spełnienia zadanie”. Znacząca rolę w kołach ligi, w tym szczególniej wiejskich, pełniły nauczycielki ludowe.
Rozwój Ligi nie odbywał się bezproblemowo. Napotykały one i w Galicji na opór ze strony endecji i kościoła katolickiego. Przejawem nastawienia tego ostatniego środowiska był list pasterski z maja 1917 biskupa Józefa Bilczewskiego nawołujący do zwalczania Ligi, co znowu uderzyło - zapewne przede wszystkim - w ligi włościańskie.
Po zjednoczeniu w 1918 obie połączone Ligi podjęły decyzję o wydawaniu, jako dodatku do "Na Posterunku", publikacji "Do kobiet wiejskich o chwili dzisiejszej". Jednak w obliczu rychłego zamknięcia pisma i znacznego ograniczenia działań samej Ligi plany te zapewne nie doszły do skutku.
Zabór pruski
Nie wiele wiadomo (ja nie znalazłem) o tym co działo się w zaborze pruskim. Z uwagi na to, że bezpośrednio wojna tu właściwie nie dotarła zapewne była to swoista kontynuacja aktywności sprzed wojny dostosowana do nowych warunków.
W samej Wielkopolsce nieliczne koła gospodyń zakładane przez ziemianki ponoć zamarły. Kobiety (ziemianki, mieszczanki, inteligencja) zaangażowały się w tworzenie komitetów ratunkowych dla Królestwa szczególnie widać to było w Komitecie Toruńskim. Kobiety w sposób wyraźny zauważone są (po raz pierwszy miały zarówno bierne jak i czynne prawo wyborcze) dopiero w wyborach do Sejmu Dzielnicowego w 1918.
Zastój był również w Kółkach Rolniczych. Warto tu zacytować Witolda Jakóbczyk z książki Wielkopolskie Kółka Rolnicze 1866-1939" Poznań 1982: "Z wielkim wysiłkiem doprowadzono do zjazdu delegatów Kółek 20 grudnia 1915 r. z udziałem po raz pierwszy - pewnej liczby gospodyń, które musiały przejąć kierownictwo gospodarstw. W nowej sytuacji redaktor "Poradnika" zaczął w nim ogłaszać materiały dotyczące kobiecego gospodarstwa, a następnie specjalny dodatek p.t. "Gospodyni wiejska". Zapewne dlatego sięgały one teraz po "Poradnik" znacznie częściej niż przedtem.
(...) W 1917 r. powołano do życia Kółka włościanek, dla których w "Poradniku" powstał nowy dodatek. Jako instruktorki w owych Kółkach działały ofiarnie i umiejętnie panie: Zakrzewska, Wężykówna, Róża Grabska". Cytat ten daje podstawy do wyobrażenia tego co się wówczas działo.
Na Śląsku co prawda tuż przed samą wojną lokalne organizacje kobiece zjednoczyły się w Związek Towarzystw Kobiecych, ale nie podjęły w czasie wojny - o ile mi wiadomo - specjalnej działalności.
(c.d.n.)
bardzo będę wdzięczni za korekty, uzupełnienia, glossy, dopiski... dyskusja toczy się na facebooku