KGW - początki
Fragment większej całości - patrz więcej
Spis treści
Jaskółki
W tej uproszczonej opowieści niepewna jest nawet data urodzin. W jednych opowieściach to rok 1866 (na terenie zaboru pruskiego, ale nie w Wielkopolsce), gdy w Piasecznie k/ Gniewa z inicjatywy Juliusza Kraziewicza powstało Towarzystwo Gospodyń. W innych jest to rok 1877 i teren zaboru rosyjskiego, gdzie nauczycielka Filipina Płaskowicka zorganizowała we wsi Janisławice pod Skierniewicami Koło Gospodyń Wiejskich. Pewnie nie miałoby to większego znaczenia, początki szerszego zjawiska, o które nam chodzi, są znacznie późniejsze, gdyby nie to, że to były dwa zupełnie różne pomysły. Pierwsza inicjatywa podjęta przez mężczyzn dla wsparcia ich działań ekonomicznych i narodowych, druga przez kobietę i w założeniu dla celów rewolucyjnych. Kwestie kto jest inicjatorem, a także jaki jest cel powoływanych inicjatyw będzie dzielił te inicjatywy, które dziś określamy wspólnym pojęciem Koła Gospodyń Wiejskich.
Słowo rewolucyjny, a nie emancypacyjny, zostało tu użyte świadomie. Po pierwsze po to, żeby ci, którzy powołują się na tradycję roku 1877, wiedzieli, że to tradycja czysto socjalistyczna, tradycja pierwszego Proletariatu. Po drugie, i to chyba przede wszystkim, dlatego, że w istocie wszystkie trzy cele były wówczas w zasadzie emancypacyjne. Chodziło bowiem o równouprawnienie 1) klasy chłopskiej, 2) narodowości polskiej i, chyba w ostatniej kolejności, 3) płci żeńskiej. To w obszarze tych trzech celów emancypacyjnych będą się poruszać nasze KGW, chociaż przecież będzie można w ich działalności doszukiwać się i innych motywacji. A naszym celem jest raczej poszukiwanie odpowiedzi niż ich jednoznaczne udzielanie.
Czas przejściowy
Pierwsze jaskółki, o których mówiliśmy, nie uczyniły jeszcze wiosny. Choć ponoć wzorem Piaseczna poszły niedalekie Bobolice, a podobną próbę jak w Janisławicach podjęła Antonina z Peldów Šmiškowa (zwana "Antoszką") w położonej koło Puław wsi Gołąb. Może też takich prób było więcej. Jednak na rozwój samoorganizacji polskich kobiet na wsi trzeba było jeszcze sporo poczekać. Musiały jeszcze zorganizować się polskie kółka rolnicze, a w kwestii oświaty na wsi musiały podjąć inicjatywę kobiety polskie. Gdy mówimy o roli kobiet w powstaniu kół - uprzedźmy trochę nadchodzące wypadki - myślimy o dwu typach kobiet. Były to ziemianki i nauczycielki, co w praktyce czasem, ale przecież nie zawsze, oznaczało "dwa w jednym".
Kółka rolnicze, o czym warto pamiętać, także w kontekście historii KGW, z różnych powodów nie były w różnych zaborach tym samym zob. podstawowe różnice). Zaczęło się, o czym była już mowa, w Prusach Zachodnich. W Wielkopolsce - mimo że pierwsze kółka, korzystające z doświadczeń z Piaseczna, powstały już w 1866 roku (najpierw w Dolsku) - na dobre zaczęły rozwijać się dopiero po roku 1873, gdy Centralne Towarzystwo Rolnicze zajęło się, dzięki zaangażowaniu Maksymiliana Jackowskiego, ich rozwojem. Kółka rolnicze w Galicji zaczęły powstawać w 1871 roku, początkowo niezależnie od wielkiej własności ziemskiej (najpierw powstało Towarzystwo Oświaty i Pracy, ze swoimi kołami terenowymi, które w 1882 roku przekształciło się dopiero w Towarzystwo Kółek Rolniczych w Galicji). W Królestwie było najtrudniej. Pierwsze organizacje powstają dopiero w 1899 roku, nie przyjmują jednak formy towarzystw, ale... spółek rolniczo-handlowych - pierwsza taka spółka powstała w Bukowej Woli koło Miechowa. Natomiast pierwsze kółko rolnicze z prawdziwego zdarzenia powstało ponoć w Jastrzębnikach koło Kalisza dopiero w 1905 roku.
Drugim nurtem przygotowań była oświata. Zaczęło się od tworzenia na wsi ochronek, później podejmowano różnorodne inne inicjatywy, by ostatecznie powoływać specjalistyczne organizacje, takie jak Towarzystwo Oświaty Ludowej powstałe w Wielkopolsce w 1872 roku czy w Galicji ok. roku 1879. Coraz bardziej znacząca była rola kobiet, jako ochroniarek i nauczycielek, ale także jako inicjatorek działań. Powstają organizacje na wskroś kobiece, jak w Królestwie tajne Kobiece Koło Oświaty Ludowej (1883), gdzie odnajdziemy, jako aktywną działaczkę, wspomnianą wyżej "Antoszkę", czy w Poznaniu Towarzystwo Przyjaciółek Wzajemnego Pouczania się i Opieki nad Dziećmi „Warta" (1894). Można w uproszczeniu powiedzieć, że inicjatywy te powstały już to z niechęci mężczyzn do włączania kobiet w działania oświatowe (Warszawskie Koło Oświaty Ludowej), już to z chęci działaczek uniezależnienia się od męskich patronów.
To głównie te dwa procesy umożliwiły w początkach XX wieku rozwój Kół Gospodyń Wiejskich.
Kurs AU - teksty do dyskusji
*Historia pierwszego kółka rolniczego w Wielkopolsce *Historia Kaludynek, jednej z pierwszych kobiecych organizacji na rzecz edukacji na wsi
Gospodynie dworskie w Królestwie
Działania na wsi w dużej (pytanie jak dużej) części opierały się na inicjatywie ziemian i ziemianek. Jedną z nich była Maria Kleniewska, która w Kluczkowicach prowadziła szeroką działalność społeczną - edukacyjną i charytatywną. Około 1884 roku rozpoczęła tajną naukę dzieci, w 1886 zorganizowała pierwszą w majątku ochronkę, w 1890 roku szwalnię, która pełniła rolę szkoły gospodarczej dla wiejskich dziewcząt. Jednak indywidualne zaangażowanie nie było dla niej wystarczające.
W oparciu o doświadczenia z Kluczkowic rozpoczęła prace organizacyjne wśród ziemianek. W 1895 roku – po powrocie z wojaży zagranicznych zaprosiła do Kluczkowic 10 sąsiadek (za Przegalińskim wspomnijmy nazwiska niektórych z nich, by pamiętać że działalność społeczna - Maria z Przewłockich Świdowa z Głodna, Zofia z Boduszyńskich Zembrzuska z Moniak z dwiema córkami Zofią i Marią i małżonka nadleśniczego kluczkowickich dóbr Władysława Pacuły) i zaproponowała stworzenie organizacji pod nazwą „Koła Pracy” („Koła Pracy Kobiecej”), która miała za zadanie wspierać się w podnoszeniu poziomu gospodarczego, szerzyć oświatę, zwiększać rolę kobiet wiejskich.
Konspiracyjne kółko zjeżdżało się co miesiąc pod pozorem towarzyskich spotkań w różnych dworach. Jak pisała Kleniewska "Praca polegała na szyciu dla biednych tak bielizny, jak i odzieży. Roboty nieskończone panie brały do domu do wykończenia. Drugim punktem było podniesienie etyczne i gospodarcze swoich rodzin. Na każde zebranie przygotowany był referat, omawiający sprawy wychowania, gospodarstwa, ogrodnictwa, hodowli, mleczarstwa w zakresie działań kobiecych", a ponadto jak dodaje, Przegaliński, "odmawiano modlitwy, czytano poezje, śpiewano patriotyczne i religijne pieśni, prowadzono także programowe dyskusje"... Niewątpliwie był to zaczątek koła gospodyń, choć pewnie pasowałby tu przymiotnik "dworskich".
Kleniewska angażuje się w prace edukacyjne wśród ziemianek. Początkowo po prostu gości kilka z nich, które pomagały praktykując jednocześnie. Później powstały dwumiesięczne kursy społeczno-gospodarcze dla dziewcząt. Początkowo bezpłatne, a w kolejnych latach częściowo płatne ("uczestniczki płaciły za nauczycielki z uniwersyteckim wykształceniem i za wycieczki"). Dodatkowo Kleniewska jeździ i promuje tą formę samoorganizacji, i to nie tylko po terenie Królestwa, ale także w pozostałych zaborach. Tak powstaje siatka kół. Spotkania, ze względów bezpieczeństwa, przeniesiono do Warszawy. Pod pretekstem imienin Marii, nielegalnie spotykały się "delegatki" kół.
Tak stworzona organizacja kontynuuje swoje prace od 1902 już w formie legalnej jako Delegację Gospodyń Wiejskich przy Sekcji Rolnej (co ważne sekcja ta stanowiła podstawę powstania w 1907 Centralnego Towarzystwa Rolniczego) Warszawskiego Oddziału Towarzystwa Popierania Rosyjskiego Przemysłu i Handlu. Legalnie zajmowano się kwestiami gospodarności np. hodowli drobiu, gotowaniem, szyciem, a nielegalnie edukacją w języku polskim, kształtowaniem postaw obywatelskich. Ale kwestie gospodarcze nie były tylko przykrywką. Stawką była modernizacja wsi i emancypacja kobiet.
W 1905 zaczyna się zmieniać klimat polityczny. Delegacja Gospodyń wiejskich zamienia się w Koło Gospodyń Wiejskich "co daje większe prawa, ale i większe nakłada obowiązki". Bełcikowski w 1930 podaje rozszerzoną nazwę "Koło Gospodyń wiejskich (Ziemianek Dworu i Wsi)". Wypadki rewolucyjne pozwalają rezygnować z "poprawności politycznej", tak, że ostatecznie powstaje „Zjednoczone Koło Ziemianek", które rejestruje się w 1907 r. pod nazwą „Stowarzyszenie Zjednoczonych Ziemianek. W jego ramach powstawały kółka "rzeczywiste" grupujące ziemianki i "czynne" grupujące włościanki.
Bibliografia
Jan Bełcikowski (opr.) Warszawa kobieca Warszawa 1930
Niemieckie gospodynie w Prusach
Czy ważne, kto był pierwszy? Przecież tak czy inaczej, po tą czy inną nazwą, koła gospodyń wiejskich i tak by się na terenach polskich pojawiły. To był proces ogólnoeuropejski, choć oczywiście w warunkach polskich miał swoją specyfikę. Tym ciekawszą, że możemy porównywać ten proces w ramach trzech różnych państw (zabory), a nawet różnych prowincji. Moim zdaniem, aby dobrze zrozumieć tę specyfikę, trzeba wyjść od opisu konkretnych mikrohistorii. To jednak zadanie na przyszłość teraz spróbujemy, przy niedostatecznej wiedzy, przedstawić zarys tej historii. Często się bowiem zapomina, że w tym samym czasie pojawia się na terenach dziś należących do Polski zupełnie inna inicjatywa. Oto w 1898 urodzona w ówczesnych Prusach Wschodnich Elisabet Boehm zakłada w rodzinnym Rastenburg (Kętrzynie), pierwsze wiejskie Landwirtschaftlichen Hausfrauenvereins (LHV) czyli „Stowarzyszenia gospodyń domowych”. Kolejne powstają m.in. w 1900 w Bartenstein (Bartoszyce), w 1903 w Lötzen (Giżycko). Z kolei rok 1904 to Treuburg (Olecko), Goldap (Gołdap), Osterode (Ostróda) i Rössel (Reszel). Te i kolejne miejsca i daty wymagają weryfikacji i uzupełnienia (podaję je za stroną https://www.landfrauen-badbramstedt.de/entstehung-landfrauenbewegung/ ), ale sam proces pokazują wystarczająco dobrze. W 1905 roku pomysł Elisabet Boehm rozprzestrzenił się na tyle szeroko, że 14 klubów udało się połączyć w stowarzyszenie Prus Wschodnich w Królewcu. I na tym nie koniec.
Od 1906 mamy już organizacje w Prusach Zachodnich w Neukirch (Pogrodzie), Neumünster i Basewark. W 1911 powstają organizacje w Wielkopolsce Schwersenz (Swarzędz) i Dörrwalde. Na Śląsku w 1913 r. stowarzyszenia pojawiają się w Bunzlau (Bolesławiec), Freystadt (Kożuchów)i Reichenbach (Dzierżoniów). W tym samym roku sześć pruskich regionalnych stowarzyszeń - z Prus Wschodnich, Prus Zachodnich, Śląska, Pomorza, Poznania i Szlezwiku-Holsztynu - połączono w jedno regionalne stowarzyszenie pruskie, któremu przewodniczyła Elisabet Boehm. Konsekwencją już tylko było powstanie w 1916 r. ogólnoniemieckiego Reichsbund Landwirtschaftlicher Hausfrauenvereine („Federacja Stowarzyszeń Gospodarstw Domowych Rzeszy”). Z dzisiejszej perspektywy, wspólnej Europy, nie da się opowiadać historii KGW bez tego szerszego kontekstu. zob. też https://de.wikipedia.org/wiki/K%C3%B6nigsberger_Hausfrauenbund
Kurs AU - teksty do dyskusji
*Aniela Zdanowska - Gospodynie niemieckie